Wiceprezes firmy Positive Power radzi, jak odwieść klienta od porzucenia zawartości ekoszyka
W rozmowie z portalem internetowym Katarzyna Czyrnek postanowiła odnieść się do problemu porzucanych koszyków w sklepach online. Okazuje się, że jest to bardzo powszechne zjawisko i aż 7 z 10 transakcji kończy się właśnie rezygnacją z finalizacji zakupu. Dlaczego tak się dzieje?
Najważniejsza jest logistyka
Sprawą dosyć oczywistą jest to, że w zakupach internetowych najbardziej zwracamy uwagę na ceny danych produktów. Dzieje się tak z resztą również podczas poszukiwania wymarzonych gadżetów czy ubrań także w sklepie stacjonarnym.
Zobacz: SPRZEDAŻ ZA POMOCĄ E-SKLEPÓW ROŚNIE DYNAMICZNIE
Według Pani Katarzyny stwierdzenie to jest prawdą i faktycznie – bardzo często podejmujemy swoją decyzje właśnie w oparciu o nasze zarobki i to czy możemy sobie pozwolić na zakup danego produktu. Tym samym wzrasta także waga wszelkiego rodzaju promocji czy kuponów, które mogą ją dla nas obniżyć. Już nawet możliwość skorzystania z darmowej dostawy może okazać się decydująca, a my jednak zdecydujemy się na zakup wybranego produktu.
Jak więc zapobiec porzucaniu przez klienta produktów, które umieścił już w koszyku? Właśnie poprzez upewnianie go na każdym kroku, że ten zakup mu się zwyczajnie opłaca. A jak mają się do tego kwestie logistyczne? Dużą rolę może odegrać np. czas oczekiwania na przesyłkę. Jeżeli nasz klient chce jak najszybciej otrzymać wybraną rzecz – w ten sposób zachęcimy go do realizacji zamówienia.
Podobnie w przypadku, gdy otrzymujemy możliwość odebrania swojego zamówienia na kilka różnych sposobów. Nieregularne godziny pracy bądź wiele obowiązków w ciągu dnia wpłynie na to, że najchętniej wybierzemy opcje samodzielnego odbioru paczki z konkretnego punktu – jej brak może więc spowodować, że dojdzie właśnie do porzucenia przez nas sklepowego koszyka i udania się na inną stronę internetową, która nam to umożliwi.
Musimy mieć świadomość tego, że obecnie klient jest już bardzo wymagający i wie, że to sklepy muszą zabiegać o jego uwagę i “względy” – gdyż posiada on bardzo wiele możliwości wyboru. Im więcej ciekawych opcji mu zaproponujemy tym zwiększymy prawdopodobieństwo, że wybierze właśnie naszą ofertę. Najlepszym sposobem będzie tutaj zadbanie o zróżnicowane opcje dostawy oraz możliwość wyboru z kilku metod płatności. W ten sposób zmniejszymy ryzyko porzuconego koszyka i zwiększymy ilość zrealizowanych transakcji.
Kompatybilność jest ważna
Jeszcze jedną bardzo istotną przyczyną utraty zainteresowania klienta mogą być problemy techniczne, których doświadczy on na naszej stronie internetowej. Zadbanie o to uchroni nas przed ciągłymi awariami i spowolnionym tempem ładowania się witryny. Z badań wynika, że bardzo niewielu właścicieli sklepów internetowych faktycznie zwraca uwagę na czas, jaki upływa klientowi w oczekiwaniu na otworzenie się całej oferty sklepu. Oprogramowanie sklepu musi być kompatybilne, gdyż w przeciwnym wypadku będziemy musieli liczyć się z utratą zysków.
Inną wyjątkowo denerwującą cechą sklepów online jest także wymuszanie na kliencie uprzedniego zalogowania się. Opcja ta może być oczywiście dla niego jak najbardziej korzystna, gdyż zyska on dodatkowe rabaty – ale nie można zapominać o tych użytkownikach strony, którzy chcą mieć możliwość nabycia produktów bez konieczności zakładania konta. Podobnie w przypadku natrętnych banerów reklamowych, które mogą zniechęcić nawet najbardziej cierpliwego klienta. Przed samym momentem realizacji zakupu należy umożliwić mu jak najszybsze sfinalizowanie transakcji – rozpraszanie go to raczej zły pomysł.
A może remarketing?
Czasami może jednak okazać się, że zastosowanie wszelkich wspomnianych rozwiązań nie okaże się wystarczające – nie ma w tym nic dziwnego, gdyż duża ilość klientów wrzuca kilka produktów do koszyka tylko po to, aby przekonać się, ile wyniesie ich łączna cena.
Katarzyna Czyrnek proponuje jednak wykorzystanie tej sytuacji na korzyść sklepu – poprzez zachowanie danych dotyczących preferencji zakupowych klienta i wykorzystanie ich następnie w celach marketingowych.