Przepisy o prawach konsumentach zmieniają się bardzo często, ale i bez tego nie brakuje wielu potyczek na linii sklep – klient. Najnowsza nowelizacja ustawy wg dyrektywy unijnej wniosła do tego sektora sporo zmian. Oczywiście w przeważającej liczbie przypadków to konsument zyskuje coraz większa ochronę niż sam sprzedający. Co się ostatnio zmieniło?
Zobacz też: REKLAMACJE PRODUKTÓW SPOŻYWCZYCH NA NOWYCH ZASADACH
Dostosowanie przepisów do dyrektywy unijnej ujednolica wiele pojęć w tym najważniejsze czyli pojęcie rękojmi. Wcześniej sklep mógł naprawiać towar lub wymieniać go w nieskończoność, zaś po zmianie prawa, klient może zażądać zwrotu pieniędzy – od razu.
Wydłużają się terminy
Uprzednio klient mógł reklamować towar do 2 miesięcy, zaś po zmianach może to robić do roku czasu. Jeśli taką wadę czy usterkę wykryje do 12 miesięcy, może skorzystać z niej przez cały czas trwania rękojmi.
Teraz to sklep musi udowodnić klientowi, że usterka powstała w wyniku kupującego – złe korzystanie, itp.
Zobacz: KOMISJA EUROPEJSKA OGŁASZA STRATEGIE JEDNOLITEGO RYNKU CYFROWEGO
Kto poniesie koszty?
Prawo ma regulować, że sklep również będzie mógł dochodzić swoich kosztów od dostawcy lub producenta. To w końcu na nich spoczywa wprowadzanie na rynek produktu, który z założenia powinien mieć wysoką jakość.
W rzeczywistości zapewne będzie wiele problemów na tym polu bowiem, każdy dostawca może się odwrócić od sprzedawcy i zakończyć współpracę, bynajmniej z małymi sklepami. Przy dużych klientach, producent może już tak łatwo nie wybrnąć z tej sytuacji.